1. W promieniach zachodzącego Słońca, pod krzyżem , górującym nad amfiteatrem zebrały się grupki osób gotowych wspólnie chwalić Boga slowem, muzyką, pieśnią i modlitwą.
Ten widok, te dźwięki rozgrzały serca pomimo chłodnego wieczoru. Takie spotkania cieszą i wzruszają. Są nadzieją i dobrym świadectwem w świecie pełnym podejrzliwości i podziałów. Szczera troska o wspólne dobro zgromadziła chrześcijan z różnych wspólnot i kościołów . Oddali swój czas i zaangażowanie, aby przygotować radosne uwielbienie. To cenne chwile, kiedy można razem, w jedności dziękować Bogu za ochronę i pomyślność oraz prosić o błogosławieństwo dla wszystkich sfer życia miasta, rownież dla osób w potrzebach i kryzysach.
Niech nasze serca zawsze płoną uwielbieniem dla naszego Pana i Boga. Nasze, moje życie nie jest Mu obojętne.
Aniela R.
2. Świadectwo: Żory płoną uwielbieniem
To był wieczór, który na długo pozostanie w naszych sercach. Żory dosłownie płonęły uwielbieniem – Boża obecność była tak namacalna, że trudno to opisać słowami. Zgromadziliśmy się w jedności, by wielbić Boga, serce przy sercu, głos przy głosie – jak jedna rodzina.
Słowa modlitwy i pieśni unosiły się ku niebu, a Duch Święty poruszał nas wszystkich – jednoczył, uzdrawiał, napełniał miłością. Spełnia się modlitwa Jezusa: „aby byli jedno” – i my mogliśmy być świadkami tego cudu jedności.
Ogromna radość i miłość niosła nas jak fala – w oczach ludzi można było zobaczyć łzy wzruszenia, uśmiech, pokój. Każde serce zostało dotknięte.
Z nadzieją i tęsknotą czekamy na kolejny taki wieczór – by znowu razem stanąć przed Bogiem i z całych sił wołać: „Święty, Święty, Święty!”
![]()
![]()
Ania
3. 9 maj zapadnie długo w pamięci nie tylko mojej, ale całego zespołu GedeON. Żory odleciały ( my też no ale… Tak działa Duch Święty
).
To było coś niesamowitego odczułem wielką jedność i to było niesamowite. Dla mnie osobiście ten czas to… nie wiem jak to porównać, pierwszy raz to odczułem a gramy już długo… Neil Armstrong kiedyś powiedział stawiając stopę na księżycu…” Mały krok dla człowieka wielki krok dla ludzkości…” , gdybym miał porównać ten czas to…..hmmm…. Krok Neila można porównać do truchtu jeża.
4. Już wiele lat temu temat JEDNOŚCI zaczął mocno pracować w naszych sercach i odkryliśmy, że modlitwa uwielbienia, wspólne granie i śpiew na chwałę Boga jest jak most łączący nas ze sobą.
Spotykaliśmy się od czasu do czasu na kawie, na modlitwie, na rozmowie- przebywając ze sobą i powoli obserwowaliśmy jak maleją mury nas dzielące. Regularnie też modliliśmy się uwielbieniem raz w jednym, raz w drugim kościele. A zbliżając się do siebie zaczęliśmy jeszcze bardziej, coraz bardziej autentycznie zbliżać się do BOGA.
Dziś potrafimy razem mówić innym o Bogu, skupiając się na tym co nas łączy i jesteśmy Bogu wdzięczni za to, że powoli otwiera nasze serca na braci i siostry wokół nas. Gdy jesteśmy RAZEM – jak dzieci JEDNEGO BOGA – czujemy atmosferę nieba na ziemi i chcemy budować ją razem z naszymi różnymi braćmi i siostrami stale.
Basia






).